Z kim mam zrobić opowiadanie?

wtorek, 29 stycznia 2013

Rozdział 1

Nathan obudził się o dziesiątej . Postanowił , że sprawdzi twittera . Jak zwykle to samo . Miliony tweetów od fanek i prośby o follow . Poszedł zrobić sobie herbatę . Rozkoszując się napojem zadzwonił do Jus'a .
Niestety włączała się automatyczna sekretarka . Dziwne pomyślał . Zawsze odbierał .
W tym samym czasie Jus był w sklepie z Em .Przeglądali ubrania i buty . Em zobaczyła bluzkę z małą Myszką Mikky .
- Jus , patrz ! Jaka słodka ! - pociągnęła przyjaciela za rękaw .
- Ehhh... Tobie nie dorówna . - powiedział i poszedł przymierzyć fioletowe adiddasy .
Dziewczyna stała w miejscu z otwartą buzią . Co to miało znaczyć ?
Często chłopcy mówili do niej w ten sposób , ale nigdy nie brała tego na serio . Tym razem było jednak inaczej . Justin powiedział to z takim spokojem . W jego głosie nie dało się wyłapać ani grama żartu .
Poczuła lekkie motyle w brzuchu . Bardzo delikatne , ale były . Uśmiechnęła się do siebie .
Nie ! Ona nie mogła się zakochać ! Przecież Jusy to jej przyjaciel !
Odwróciła się w stronę chłopaka , który nadal podziwiał buty . Dopiero teraz zauważyła jakie ma piękne włosy i oczka . Do tego był mądry i umiał ją rozbawić .
- I jak wyglądam ? - podszedł do niej w fioletowej bluzce i wcześniej przymierzanych adiddasach .
Wyglądał idealnie . Em przyglądała się przez dłuższą chwilę . Jus dotknął jej ramienia . Przeszedł ją przyjemny dreszcz .
- Wyglądasz .... w fioletowym bardzo Ci do twarzy . Jest ślicznie . - Odparła z anielskim spokojem w głosie.
Justin się uśmiechnął . Ohhh ! Tylko tego brakowało !

Po południu wszyscy spotkali się u Nathana . Zrobili coś do jedzenia i włączyli telewizor . Jak zwykle zaczęła się walka o to , co mają oglądać . Chłopcy chcieli mecz , natomiast Em chciała komedię romantyczną . Tym razem wygrała Em .
Nathan zasnął . Leżał skulony na kanapie . Jus położył się obok niego . Zaczął gładzić go po włosach .
- Kochanie , nie śpij ! Kochanie , zbudź się ! - ahh Jus uwielbiał to robić .
Oczywiście Nath nie pozostawił tej sprawy obojętnie . Zaczęli się szturchać na kanapie . Uderzali się poduszkami po twarzach .
- Kocham Cię Justinie !
Kolejny cios poduszką .
- Kocham Cię Nathanie !
Oboje wybuchli śmiechem . Nathan ma taki głupkowaty śmiech , że Emma też zaczęła się śmiać .

__________________________________________________________
Bardzo krótki , ale jest xd
Wyszedł trochę nudny , ale może się komuś spodoba .
Postanowiłam , że nie będę czekała na te 5 komentarzy .
Ale oczywiście komentarze mile widziane ;)
Jeśli blog wam się podoba to zaobserwujcie xd

3 komentarze: